Pora roku:

Pora roku: Początek Zimy.
Jeśli śnieg utrzymuje się dłużej niż kilka dni, możemy zacząć mówić o początku zimy. Temperatura powietrza jest coraz niższa, należy uważać na poranne przymrozki. Cienka warstwa śniegu przyjemnie skrzypi na każdym kroku lecz aura nie zachęca do wyjścia – cały czas jest pochmurnie i pada, czy to deszcz czy to śnieg. Życie w lesie zamarło na czas zimy – jedynie kilka gatunków zwierząt, nie udających się w cieplejsze rejony, zostały wśród gołych drzew, żyjąc jak gdyby nigdy nic. Nawet niektóre niebezpieczne stworzenia, nawet te z Djevelskogu, ograniczyły swoją aktywność, co nie znaczy, że należy tracić czujność. Nie zaleca się wycieczki w wysokie góry, nawet skrzydlatym wilkom, ze względu na ryzyko zejścia lawiny i silne, północne fronty powietrza niosące masę zimnego powietrza.

Menu pionowe i populacja (na samym dole)

Informacje
Oficjalna data otwarcia: 08.03.2021

POPULACJA: 9
W tym NPC: 3

Wadery (♀): 5
Basiory (♂): 4
Szczenięta: 0

LICZBA ZMARŁYCH WILKÓW: 0
LICZBA PAR: 0

Następne postarzenie: 21-23.02.22

wtorek, 6 kwietnia 2021

Od Yareen'a ,,Aucuba''

Roztopy. Jak ja ich nie cierpiałem. Łapy ślizgały się na stopionym śniegu, albo mokrym błocie. W powietrzu czułem słodki zapach nadchodzącej wiosny, mieszającej się z mroźnym wiatrem, który szczypał mnie w nos. Czy były tego dnia jakieś pozytywy? Chyba tylko fakt, że Pandora obudziła się z niewiarygodnie dobrym humorem, ponieważ wczoraj usłyszała o jakiejś watasze. Na pytanie, co nas to obchodzi, trochę się posprzeczaliśmy. Szczerze powiedziawszy, nie miałem ochoty nigdzie dołączać. Było mi dobrze dotychczas, czy warto było coś zmieniać? Skoro jeszcze nie utopiłem się w żadnej rzece, to znaczy, że można w ten sposób żyć. Mimo tego Pandora nalegała, a ja jako "posłuszny wychowanek" (czasami lubiła używać tego określenia, aby wpłynąć na mnie), ruszyłem za nią. Dowiedziała się, że to całkiem nie daleko na północ od naszego tymczasowego noclegu. Droga nie była długa, chociaż dla mnie okropnie się dłużyła przez niechęć i brak wiary, że ten dzień skończy się dobrze. Miałem wrażenie, że nie przyjmą nas z otwartymi ramionami, prędzej wypłoszą, jeśli po drodze nie zjedzą.- Skąd u ciebie takie negatywne nastawienie - zapytała podczas podróży, na co tylko wzruszyłem ramionami. - Znowu miałeś koszmar - westchnęła. Dobrze wiedziała, jak wpływają na mnie sny.
- Dzisiaj spadłem z klifu i jak zahaczyłem o jakąś gałąź, to się powiesiłem - powiedziałem spokojnie, jakbym mówił o pogodzie.
- Jak znajdę arcydzięgiela to zrobię ci z niego lek - jedynie pokiwałem głową. Dalszą drogę przebyliśmy w ciszy.
Wszędzie rozciągał się las. Bardzo przyjemnie w nim pachniało, ponieważ śnieg tutaj całkowicie zniknął i było nieco cieplej. W powietrzu unosił się zapach zwierzyny, a konkretnie to królika. Miałem ochotę go spróbować złapać, ale nie wypadało tego robić na czyichś terenach. Nagle wyczułem czyjś ruch.
- Na zachód, jeśli chcesz kogoś znaleźć - powiedziałem, po czym zmieniliśmy kierunek ruchu. W końcu ostry zapach obcego basiora był na tyle wyczuwalny, że się zatrzymałem i tylko spojrzałem przed siebie w nicość.
- Co czujesz?
- Kim jesteście? - usłyszałem niski głos i zwróciłem się w jego kierunku.
- Zwykłymi wędrowcami - rozmową zajęła się Pandora, ja tylko słuchałem.
- Czego tu szukacie?
- Wpierw chciałam panu coś podarować - sięgnęła pyskiem do torby, po czym wyciągnęła z niej zieloną gałązkę z liśćmi.
- Gałązkę? - zapytał niepewnie, obserwując podarunek. Samica położyła go przed jego łapami i szeroko się uśmiechnęła. Czasami zapominała, że nie wszyscy wiedzą o roślinach tyle, co ona.
- To gałązka z drzewa Aucuba. Przynosi szczęście i chroni przed chorobami. Jeśli położysz ją blisko wejścia do swej groty, źli czarnoksiężnicy stracą trochę swej mocy - wyjaśniłem za nią, gdyż wiedziałem, że ona tego nie zrobi.
- A dzięki mnie będzie wiecznie zielona i nie uschnie - dodała Pandora. Alfa przyjął więc podarunek, dzięki czemu wysłuchał do końca moją przyjaciółkę. Kto by pomyślał, że basior nas przyjmie, a my zyskamy nowy dom.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz